Wielki Piątek. Bieszczady.. daleko od Tarnicy obleganej przez tłumy ludzi, którzy z różnych pobudek zdobywali dziś najwyższy bieszczadzki szczyt. Cisza.. i Święty spokój. A po drodze Bóg przemawiał do nas kodem kreskowym.
Gdzieś między godziną 8:00 a 9:00, więc słońce nie było już tak nisko, ale nachylenie stoku sprawiło, że jego promienie padały prawie prostopadle do pni drzew tworząc bardzo długie cienie. Efekt był niesamowity!
1 Komentarz
W.
26/3/2016 19:31:38
Pięknie to ująłeś... a same zdjęcia cudne, hipnotyczne.
Odpowiedz
Odpowiedz |
Archiwum
Styczeń 2021
Kategorie |