Właśnie tak wyobrażałem sobie sesje portretowe w Toskanii...
No... może nie aż tak ;-) Podobno Modelka debiutowała w tej roli... hmm... naprawdę trudno w to uwierzyć!  
Powiedzieć, że M. dobrze wychodzi na zdjęciach, to nic nie powiedzieć... 

Po przejechaniu ok. 900 km, postój i nocleg w stolicy Słowenii.
Późnym popołudniem krótki wypad na wzgórze zamkowe. Bardzo malowniczy widok na stare miasto. Rano, przed wyjazdem, ponowna szybka wizyta na starówce. ZIMNO!!!
​

To było długie, ale bardzo pyszne 14 dni .. tyle dni właśnie robiliśmy z Małgośką zdjęcia do naszej pierwszej wspólnej książki kulinarnej.. Pięć posiłków dziennie - pięć potraw do sfotografowania. Około pięciu godzin pracy każdego dnia... wcale nie takiej łatwej i lekkiej, jak można przypuszczać. MK w roli Stylistki i Asystentki spisała się na medal! Efekt już niedługo ujrzy światło dzienne.